mar 25 2008

moje zycie


Komentarze: 1

Mam na imię Adam mam18 lat mieszkam w Rzeszowie jestem niepełnosprawny moja choroba to dziecięce porażenie mózgowe jeżdżę na wózku inwalickim w pozycji leżącej  zmagam się z tą choroba od dziecka lecz jest ona nieuleczalna przechodzę dużo skomplikowanych operacji które pozwalają mi funkcjonować  Mój dzień wygląda następująco wstaje rano z łóżka co prawda jestem wyciągany przez rodziców i opiekunów bo sam nie jestem w stanie później poranna łazienka no i ubieram się i mykam na pole bo bardzo lubię podróżować po Rzeszowie pierwsza rzecz która robie po wyjściu z domu to wybieram się na śniadanie przeważnie na śniadanie jem jajecznice niestety musza mnie karmić opiekunowie bo nie jestem w stanie karmić się sam później po lekkim śniadaniu wyruszam w trasę bardzo lubię jeździć na ul 3-go maja ponieważ spotykam tam masę znajomych no a skoro jestem już tam to zawsze zajrzę do kina na jakiś seans filmowy a później do jakiejś  pobliskiej restauracji by cos skonsumować no i w ten sposób zbliża się godzina 18 i czas by wracać do domku na kolacje po kolacji chwilkę oglądam telewizje wiadomości i prognozę pogody później wieczorna toaletka modlitwa i czas iść spać tak mijają mi dni każdy oczywiście jest inny opisałem tylko jeden w każdy dzień ze mną są opiekunowie i rodzice czuwają nad mym bezpieczeństwem pomagają mi w trudnych sytuacjach i karmią mnie pielęgnują itd. Mam 6 opiekunów Ola Iza Wojtek maciek Mateusz Kamil każdy z nich cos robi poza tym ze się mną opiekują jedna pracuje druga studiuje trzeci kończy liceum czwarty tańczy śpiewa piąty zaczą liceum szósty kończy gimnazjum to tak w skrócie o mych opiekunach . Moja mama jest zawsze opiekuńcza względem mnie Az bym czasem powiedział ze za bardzo opiekuńcza z wykształcenia jest farmaceutką. Mój tata stara mi poświęcać każdą wolną chwile choć nie ma ich za dużo bo jest Profesorem i ma swoje obowiązki. Po mimo że jestem niepełnosprawny Jestem szczęśliwy ze jest tyle ludzi którzy mi pomagają którzy mnie wspierają w chwilach ciężkich który są tak opiekuńczy dla mnie.  Bardzo lubię też podróżować po Polsce co roku jeżdżę w Bieszczady do miejscowości Myczkowce gdzie znajduje się Ośrodek Caritas Rehabilitacyjno Wypoczynkowy jeżdżę tam co najmniej 2 razy w roku na ferie i wakacje zdarza się ze jeżdżę tez na weekendy majowe Co roku odbywają się tam turnusy dla dzieci z rodzin biednych lub wielodzietnych na wakacjach i feriach zawsze na którymś turnusie jestem tylko ze prywatnie i sam musze opłacać sobie pobyt bardzo lubię tam jeździć bo mam masę rozrywki w skrócie opisze tamtejszy pobyt wstaje przed 7 poranna łazienka i mykam na msze która zaczyna się o 7 30 po mszy św. jadę na śniadanie po śniadaniu  chwilkę odpoczywam i zaczynam bawić się z dzieciakami które tam wypoczywają zawsze jest masę zabaw gier odbywają się także spotkania w grupach z policja są organizowane tez śpiewy na które zawsze uczęszczam wieczorkiem dyskoteka lub film na którym przeważnie jestem obecny to tez tak w skrócie dodam ze zawsze ze mną są tam rodzice i jeden z opiekunów Jeżdżę na wypoczynki również do Polańczyka  Rymanowa

adam91323   
mariix17
25 marca 2008, 13:31
Adam twoja historia jest poprostu straszna.
Wiem co oznaczają takie choroby i Współczuje Tobie.
Mysle,że twoi przyjaciele Pomagają Ci i opiekunowie.
Pozrawiam.:):)

Dodaj komentarz